„Nasze ciało jest odbiciem naszych doświadczeń życiowych i emocji. Ludzie, którzy w dzieciństwie musieli wypierać swój gniew w obliczu wrogiego nastawienia rodzica, mają chroniczne napięcia mięśni w górnych partiach ramion, pleców i w szyi. U wielu takich osób plecy są zgarbione, a ramiona skulone i delikatnie uniesione. Oczy osób odczuwających lęk są szeroko otwarte. Lęk unieruchamia człowieka. Takie osoby mogą mieć „zamrożone ciało” i poważne problemy z odczuwaniem siebie. A przecież przez odczuwanie swojego ciała pogłębia się nasza samoświadomość. Wiele osób, z którymi miałam okazję pracować na sesjach terapeutycznych, miało kontakt tylko ze swoją głową, a nie z ciałem, aby nie trzeba było mierzyć się ze swoimi bolesnymi uczuciami. Według Alexandra Lowena – terapeuty, twórcy bioenergetyki – zarówno zaciśnięte gardło, jak i szczęki odcinają nas od odczuwania smutku i wydobycia z siebie płaczu. Jeśli całe ciało jest sztywne, uniemożliwia to człowiekowi okazywanie prawdziwej czułości. Wiele osób odczuwa brak miłości na głębszym poziomie. A wynika to z tego, że: „[…] ich serca są zamknięte w sztywnej klatce, która blokuje zarówno świadomość własnego serca, jak i płynące z niego uczucia” (Lowen, 2010, s. 50). Pozwól sobie czasami na głęboki płacz. Jeżeli nie potrafisz go wywołać, to zacznij zawodzić, wymawiając głoskę „uuu”. Płacz jest reakcją na doznawany ból i zranienie, jest formą wyrażania smutku, złości i cierpienia. Głęboki i swobodny płacz jest miarą naszego człowieczeństwa. Łzy są jak deszcz. Są potrzebne, aby nawilżyć i odprężyć nasze oczy. Pomagają zmniejszyć napięcie i uwolnić ból, głównie związany z okresem dzieciństwa i dorastania, kiedy nie otrzymaliśmy od naszych rodziców wsparcia, otuchy, zachęty, miłości, współczucia i zrozumienia w sytuacjach, kiedy tego najbardziej potrzebowaliśmy. Czasami jest tak, że boimy się płakać i używamy śmiechu jako obrony przed płaczem, szczególnie w obecności innej osoby. Głębokość naszego płaczu powinna być proporcjonalna do głębokości odczuwanego bólu i smutku. Jeżeli występują chroniczne napięcia w ciele, trudno być świadomym własnej złości i gniewu. Złość i gniew mogą się wtedy wyrażać w sposób niebezpośredni, na przykład poprzez irytację, cynizm, nadmierną krytykę, kąśliwe uwagi i frustrację”
– fragment tekstu z książki „Życie i zdrowie masz tylko jedno”.